Adam Królikowski – Toruń

21 sierpnia 2013

Witaj. Miło mi, że przeglądasz mój profil na naszej nowicjackiej stronie. Gdy jeszcze nie byłem tu gdzie obecnie się znajduję, siedziałem po tej samej stronie monitora co Ty teraz i tak jak Ty chciałem dowiedzieć się więcej o osobach mieszkających w mórkowskim domu.

Mam na imię Adam i jestem z Torunia. Nie ma tam parafii Chrystusowców, nie spotkałem ich na żadnych rekolekcjach ani tez nie miałem znajomych wśród osób z tego właśnie zgromadzenia. Nie będę Cię zanudzał Drogi Gościu, powiem krótko – do Chrystusowców trafiłem poprzez dwumiesięcznik „Miłujcie się!”, który i Tobie serdecznie polecam. To tak w bardzo dużym skrócie. Osoby, które mnie znają (może i Ty do nich się zaliczasz) a które dowiedziały się o mojej decyzji co do wstąpienia do Chrystusowców – łapały się za głowę i nie dowierzały. I nie dowierzają po dziś dzień.

Patrząc na różne wydarzenia, których nie brakuje, na postawy ludzi i ich wybory – nigdy nie pomyślelibyśmy o drodze, którą wybierają idąc za głosem powołania. Ale gdy na to samo spróbujemy spojrzeć oczami Boga, wszystko się zmienia, nabiera sensu, niemożliwe staje się realne  a to co wydaje się odrzucone przez świat, zepchnięte na boczny tor, zostaje przez Boga pokazane ludziom jako coś sensownego i bardzo głębokiego.Tak samo jest z Bożym powołaniem – coś co uchodzi za zwykłe, pospolite i zwyczaje, Bóg zmienia, kształtuje i pokazuje w zupełnie nowym świetle jako coś pięknego.

P.S.

Gdy wyjdziesz przed swój dom a na niebie zobaczysz tęczę kolorowych, pięknych barw – proszę Cię zamknij na chwilę oczy i pomyśl o swoim powołaniu. A może  są nimi właśnie Chrystusowcy?


Archiwa