Dzień 2: Rano pomodliliśmy się wspólnie w kościele parafialnym. Po śniadaniu, ks. Magister opowiadał nam o historii tej parafii oraz o historii polonii węgierskiej. Przed południem zwiedzaliśmy Budapeszt. Ks. magister zabrał nas na Wzgórze Zamkowe oraz Baszty Rybackie. Z wysokości, na której znajdują się baszty oglądaliśmy przepiękną panoramę miasta. Po obejrzeniu panoramy zwiedzaliśmy miasto, niemalże nie było miejsca, które nie budziłoby w nas zachwytu i o którym nie można by powiedzieć kilku słów. Na pewno do wyjątkowych miejsc należy parlament, który w swoim pięknie konkuruje z bazyliką św. Stefana. Trzeba dodać, że pod kopułą parlamentu znajduje się korona św. Stefana -pierwszego króla Węgier, a jego prawica jest umieszczona w Bazylice pw. św. Stefana. Budynek parlamentu widzieliśmy z bliska, ale niestety nie weszliśmy do środka. Trzeba także przyznać, że w Budapeszcie jest bardzo wiele pomników w zwyczajnych miejscach jak np. park.
Tego dnia zwiedziliśmy także, wyrytą w skale kaplicę, co najciekawsze część owej świątyni jest na wskroś polska, bowiem w jednym z korytarzy znajduje się miejsce, gdzie na pierwszym planie jest obraz Matki Bożej Częstochowskiej, na tle wielkiego orła. Po powrocie do Domu Polskiego trochę odpoczęliśmy i pomodliliśmy, a potem byliśmy na Mszy świętej, którą przeżywaliśmy wspólnie z Węgrami, w ich języku. Wieczór tego dnia spędziliśmy na grillowaniu i śpiewaniu piosenek biesiadnych.
Dzień 3: Niedziela była czasem spotkania z polonią węgierską, oraz z Węgrami, szczególnie na Eucharystii. Byliśmy obecni na wszystkich Mszach Świętych, czyli trzech, w naszym polskim Kościele, który jest położony o 2 kroki od Domu Polskiego. My poznawaliśmy parafian, a parafianie nas. Po drugiej Mszy Św. wzięliśmy udział w otwarciu wystawy malarskiej pani Veroniki Simone, węgierskiej artystki, która odbyła się w Domu Polskim. Po południu ks. Magister zabrał nas do Bazyliki św. Stefana Po obejrzeniu Bazyliki w środku i krótkiej chwili modlitwy przed obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej, wjechaliśmy na wieżę, by z stamtąd podziwiać panoramę miasta. Po kolacji, gdy słońce chyliło się już ku zachodowi ks. Magister zabrał nas na miasto, po to abyśmy obejrzeli Budapeszt nocą tzw. „Budapeszt by night”. Pojechaliśmy wtedy na Plac Bochaterów, który był zbudowany na tysiąclecie państwa Węgierskiego. Kolejnym miejscem, na które się udaliśmy były Baszty Rybackie, a następnie Cytadela na Wzgórzu Gelerta. Z tych punktów widokowych oglądaliśmy panoramę pięknie podświetlonego miasta.
Dzień 4: Następny dzień rozpoczęliśmy od modlitw i Eucharystii po węgiersku, którą celebrował ks. Magister. Następnie pod opiekę pana Beli Pauera udaliśmy się na rejs statkiem po Dunaju. Po rejsie i drobnych zakupach wróciliśmy do Domu Polskiego, gdzie zjedliśmy obiad, a następnie wzięliśmy udział w kolejnej Mszy św., tym razem polskiej. Po Eucharystii znowu urządziliśmy grilla i spacerowaliśmy na około parku.
Dzień 5: Następnego dnia po modlitwach, Eucharystii i śniadaniu wyruszyliśmy w drogę powrotną. Ks. Magister zrobił nam niespodziankę, pojechaliśmy do domu przez Zakopane, dzięki temu mieliśmy okazje zobaczyć sanktuarium Matki Boskiej Fatimskiej, oraz podziwiać piękne górskie widoki. Wakacje były bardzo mile spędzone przez nas wszystkich. Teraz wróciliśmy do domu, aby kontynuować życie nowicjackie.