Uroczystość Wszystkich Świętych i Święto Wiernych Zmarłych 2016

1 listopada 2016

Uroczystość Wszystkich Świętych ma bardzo radosny charakter. Wspominamy tych, którzy żyli przed nami i osiągnęli wieczne szczęście w niebie. Nie tylko oficjalnie uznanych za świętych, czyli beatyfikowanych i kanonizowanych – ale też tych nieznanych, ale przebywających w niebie. Mogą wśród nich być nasi dziadkowie, babcie, rodzice, bliscy zmarli. Tego dnia łączyliśmy się z nimi w modlitwie podczas uroczystej Eucharystii w kościele parafialnym w Mórkowie, a potem idąc w procesji po mórkowskim cmentarzu. – Pamiętajmy, że wszyscy jesteśmy powołani do świętości. A kim jest święty? To ktoś, kto idzie za Chrystusem, naśladuje Go w codzienności – mówił podczas homilii, ks. Zbigniew Dobroń, proboszcz parafii p. w. Wszystkich Świętych w Mórkowie. Dla nas, nowicjuszy na zakonnej drodze za Chrystusem, te słowa miały szczególne znaczenie.

Podczas procesji na cmentarzu łączyliśmy się duchowo z naszymi rodzinami, które tego dnia nawiedzały cmentarze w naszych rodzinnych miejscowościach, modląc się nad grobami bliskich. Taka jest polska tradycja, choć wiemy, że za zmarłych, za dusze czyśćcowe, modlimy się 2 listopada, czyli we wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych. Wtedy wspominamy tych, co odeszli do wieczności i potrzebują naszej pomocy, by jak najszybciej opuścić czyściec i dostać się do nieba. Za naszych bliskich, którzy mogą być w czyśćcu, a także za zmarłych Chrystusowców oraz za zmarłych mieszkańców Mórkowa modliliśmy się właśnie 2 listopada, podczas uroczystej Mszy Św. w kościele, a potem prowadząc różaniec na cmentarzu.

Kościół uczy, że dusze czyśćcowe nie mogą same sobie pomóc, ale bardzo pragną naszej modlitwy. Czeka ich niebo, ich zbawienie jest pewne, jednak muszą jeszcze odpokutować karę doczesną za grzechy odpuszczone już co do winy. Nigdy nie wiemy, jak długo dusza ma przebywać w czyśćcu, zanim dostąpi zbawienia – to tajemnica sprawiedliwości i miłosierdzia Bożego. Możemy jednak ofiarować im ogromną pomoc zamawiając Msze św. w ich intencji, modląc się za nich, ofiarując dobre uczynki pokutne i zyskując dla nich odpusty zupełne. Tym także zajmujemy się w nowicjacie, szczególnie w dniach 1-8 listopada. Za naszych bliskich zmarłych modlimy się co dzień w wypominkach podczas różańca, ofiarując odpusty i nawiedzając cmentarze. 4 listopada byliśmy na cmentarzu w Lesznie, gdzie spoczywa nas współbrat, ks. Zygmunt Szwajkiewicz TChr. Duże wrażenie zrobiły na nas groby kapłanów z Leszna i okolicy. Z wielką zadumą modliliśmy się nad grobami sióstr Elżbietanek – nad prostymi płytami z nazwiskami, gdzie w każdym z grobów spoczywa po kilka sióstr. To przypomniało nam, jak niezwykła jest droga, którą obraliśmy. Sięga daleko poza skromny grób, do wieczności.


Archiwa