14 lipca 2011 r. – Itinerarium wakacyjne, cz. 7

14 lipca 2011

Każdy kibic oraz miłośnik kolarstwa wie, że wielkie toury rozgrywają się w górach. Jednego dnia klasyfikacja potrafi zmienić się diametralnie. Podobnie było dzisiaj na naszym szlaku.

Pierwszą etapową premię górską zdobył ks. Magister. Od samego początku odważnie zaatakował i na ostrym podejściu na szlaku czerwonym zgarnął dodatkowe punkty do klasyfikacji górskiej. Zaraz po tym wydarzeniu od grupy oderwał się dotychczasowy lider naszego wakacyjnego tour, Marcin Ossoliński i prowadzenie utrzymał już do końca etapu. Zwycięstwem na Śnieżce przypieczętował wygraną w całym tour, zdobywając także koszulkę najlepszego górala. Kolejne miejsca w generalce zdobyli Piotr Wróblewski oraz Fernando Cech.

Na samym szczycie czekała na zawodników jednak niezapowiedziana kontrola antydopingowa. Komisja potwierdziła wcześniejsze przypuszczenia o tym, że zwycięzca dysponował niedozwoloną liczbą kanapek na drodze. Marcin O. został złapany na gorącym uczynku (patrz zdjęcie 12 w Fotogalerii z tego dnia). Dodatkowo badania antydopingowe z poprzednich dni stwierdziły, że jechał na „lokomotiwie”. A zatem skandal nie ominął i nas. Zwycięzca touru został oficjalnie zdyskwalifikowany i wykluczony z wyścigu. Innym złapanym okazał się fotoreporter Przemysław M. W jego plecaku znajdowały się nieprzepisowe zapasy „chińskich zupek”, z których wielokrotnie korzystał inny uczestnik tour Grzegorz W. W ten sposób zarówno posiadający akredytację dziennikarz, jak i zawodnik, zostali wykluczeni z generalki.

Z powodu powyższych afer Adriano K. w geście protestu odmówił dalszego uczestnictwa w wyścigu, pozostając przy Strzesze Akademickiej. Po kilku minutach został jednak odbity i dołączył do grupy. Grzegorz W. załamany dyskwalifikacją dołożył sobie dodatkowych kilometrów tuż przed samą metą. Ze stratą ponad 30 minut do pozostałych próbował złagodzić w ten sposób nałożoną karę. Niestety komisja pozostała nieubłagana. Innym rozczarowaniem tego dnia była postawa Mateusza Sz. Otóż pochodzący ze Śląska uczestnik naszego tour nie wykazał się zbytnią gościnnością w schronisku o nazwie Dom Śląski. Każdy pił kawę na swój rachunek, a nawet Ksiądz Magister musiał co nieco założyć (patrz zdjęcie 19) 🙂

Poza tym etap przebiegał niezwykle ciekawie. FOTORELACJA z trasy może przybliżyć nieco te wszystkie emocje.

A oto zwycięzcy poszczególnych klasyfikacji:
generalna – Fernando Cech (częściowo tour odbywał się w Czechach)
młodzieżowa – Piotr Wróblewski
górska punktowa – Marcin Ossoliński (mimo dyskwalifikacji)
na najlepszego kierowcę busa – ks. Magister
na konsumenta „zupek chińskich” – Grzegorz Warszawski
na operatora GPS (tudzież „Yanosika”) – Maciej Onaszkiewicz
na najdłużej śpiącego w aucie – Przemysław Marek
na najlepszego misia – Mateusz Szleger
farmaceutycznej – Adriano Kopytovski


Archiwa