8 sierpnia 2014 – Kajaki

9 sierpnia 2014

Udaliśmy się tam naszym busem ok. godz. 11 i rozpoczęliśmy nasze małe wodne szaleństwo od dwóch godzin pływania na kajakach po jeziorze, które jak nam się wtedy wydawało – zbyt małe jak na nasze możliwości (a jest ono ogromne, chyba największe w okolicy). Kiedy już trochę zmęczyliśmy się wiosłowaniem w tempie sprinterskim, zjedliśmy kanapki zabrane ze sobą z domu, aby po pewnym czasie leżenia nad brzegiem, wrócić do wody. Jednak tym razem bez żadnych dodatkowych sprzętów. Było więc pływanie na tysiąc różnych sposobów, chlapanie i dość niecodzienne wykorzystanie pomostu, aby skakać z niego do wody. Niektórzy z nas robili to nawet z saltem lub inną niezwykłą akrobacją (było bezpiecznie, ks. Magister czuwał).

Do Mórkowa wróciliśmy wieczorem.


Archiwa