Osiem nowicjuszek wraz z Przełożoną przyjechało wczesnym popołudniem. Wizyta rozpoczęła się oczywiście od spoktania z naszym „domowym przewodnikiem” Przemkiem, który zapoznał siostry z historią naszego domu i po nim oprowadził ubogacając stostownym komentarzem. Po historycznym spacerze po mórkowwskim domu, wszyscy spotkali się na zewnątrz – przy ognisku. Zanim przystąpiliśmy do posiłku, ks. Witold Stańczak, nasz 99-letni senior polonijnych duszpasterzy (jest najstarszym kapłanem w historii zgromadzenia) zaserwował nam deklamację „Jagódki”, krótkiego utworu Henryka Sienkiewicza. Powołał się przy tym na dawniejsze tradycje, kiedy to zwykł wygłaszać ten utwór w obecności mórkowskich gości.
Jako że nasz zielony ogród wokół domu oferuje pewne atrakcje, nie skończyło się na wspólnym pieczeniu kiełbasek. Nowy dziekan nowicjuszy, Dawid Bożek, obwoził nowicjuszki łódką po naszym stawie, był czas na spacer i podzielenie się wspólnym doświaczeniem „troski o ogród”.
Późnym popołudniem, po części rekreacyjnej, oba nowicjaty zebrały się pod figurą Matki Bożej, Królowej Towarzystwa Chrystusowego i Polonii Zagranicznej, która stoi przed naszym domem. Tam odmówiliśmy różaniec oraz odśpiewaliśmy litanię loretańską. Niedługo później pożegnaliśmy Siostry, które ruszyły w dalszą drogę. Dziękujemy za odwiedziny!