W sobotę, ostatniego dnia przed przyjazdem pierwszych nowych kandydatów, nowicjusze 75. Batalionu wybrali się do lasu, aby na łonie natury wstępnie podsumować miniony rok, spędzony w mórkowskim domu. W tym celu pojechaliśmy do rezerwatu przyrody nieopodal Perkowa, za Przemętem, ok. 40 minut drogi od nowicjatu.

W piątek po uroczystości Wniebowzięcia NMP pojechaliśmy z Ks. Magistrem i już z nowym Ks. Socjuszem do Leszna. Celem naszego wyjazdu był kościół parafialny pw. św. Maksymiliana Marii Kolbego. Tam, dzięki uprzejmości miejscowego Proboszcza ks. kan. Mieczysława Jarczewskiego, modliliśmy się z zaprzyjaźnionym nowicjatem franciszkanów z Osiecznej.

W godzinach wieczornych przyjechał dziś do nowicjatu ks. Paweł Jasina, który obejmie obowiązki po ks. Łukaszu Przewieśliku, czyli mówiąc innymi słowy - będzie nowym Socjuszem.

W piątek nowicjusze wraz z Ks. Socjuszem oraz Ks. Stanisławem ruszyli do niedalekiej Osiecznej, do zaprzyjaźnionych franciszkanów, aby tam włączyć się w obchody odpustu ku czci Matki Bożej Anielskiej. Ta uroczystość odpustowa ma swój początek w Asyżu, kolebce franciszkanów, a z czasem została rozszerzona na wszystkie franciszkańskie świątynie na świecie.

W piątek pojechaliśmy w okolice Wrześni na przymiarkę sutann. Pierwsze miary zdejmowali nam wcześniej w nowicjacie nasza Pani kucharka i ks. Socjusz. Teraz wybraliśmy się sami do pracowni krawieckiej, aby można było przyłożyć do nas pierwsze efekty pracy krawców.

W ostatnią środę nowicjusze bawili się w wojsko czy – jak kto woli – w szkołę przetrwania. Oczywiście na niewielką, rekreacyjną skalę, ale jednak.

Piątek. Po wakacyjnym tygodniu spędzonym w Kotlinie Kłodzkiej i okolicach wracamy do Mórkowa. Po drodze odwiedzamy jeszcze kilka punktów, godnych zobaczenia.

Zapraszamy do lektury relacji z kolejnego dnia naszych wakacyjnych wojaży

Reagując na prośby Czytelników, przywracamy relację z wakacji w formie Pamiętniczka by Karol Baj. :) Zapraszamy do lektury!

W ramach wakacyjnych eksperymentów na naszej nowicjackiej stronie, tym razem chcieliśmy zaprosić Internautów na relację „na żywo” – godzina po godzinie. Chcieliśmy, ale trochę nie wyszło – w drodze okazało się, że mamy problem z łącznością internetową ;) i musieliśmy zrezygnować z nadawania na bieżąco. Jakkolwiek, chronologiczny zapis z wrażeń pozostał i zapraszamy do jego lektury. :)