We wtorek miała miejsce uroczystość św. Stanisława ze Szczepanowa, biskupa, męczennika oraz patrona Polski. W naszej wspólnocie ta uroczystość miała wydźwięk szczególny z uwagi na imieniny ojca duchownego naszego nowicjatu czcigodnego ks. Stanisława Brzostka (w tym wypadku słowo „czcigodny” nie jest kurtuazyjnym ozdobnikiem, lecz wyraża prawdę o osobie solenizanta). Z tej to okazji od rana trwał maraton życzeń, a śpiew Plurimos annos rozbrzmiewał po każdym posiłku.
Na wieczorną mszę świętą przybyli liczni goście: księża z Puszczykowa oraz Poznania oraz okoliczni dobrodzieje naszej wspólnoty. Po mszy świętej odbyła się uroczysta kolacja. Na niej okolicznościową mowę pochwalną pod adresem solenizanta wygłosił ks. Marian Koniewski, znany w zgromadzeniu ze swoich retorycznych umiejętności. W tej laudacji barwnym językiem tłumaczył nowicjuszom, że przywilejem i szczęściem jest u początków drogi zakonnej spotkać takiego księdza jak ksiądz Stanisław i zasugerował, że rzeczą roztropną jest nie tylko wpatrywać się w solenizanta, ale również brać z niego przykład.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |