Czwartek, 27. 02. 2020 r., Im.: Gagrieli, Liwii, Leonarda
Czwartek po Popielcu

8 lipca 2011 r. - Itinerarium wakacyjne, cz. 3

Prognozy pogody straszyły nas burzami oraz opadami deszczu. Często jednak sprawdza się stare powiedzenie górali, że pogoda zawsze jakaś będzie. I była. Nawet o wiele lepsza niż przepowiadali synoptycy.

Trasa dzisiejszego etapu poddała się sugestiom meteorologów i przebiegała bardzo łagodnie. Na początek zwiedziliśmy Dolnośląską Jerozolimę czyli sanktuarium w Wambierzycach. Przepiękna bazylika, zbudowana na planie historycznej świątyni jerozolimskiej. W samym środku znajduje się „święte świętych”, czyli kościół wraz z gotycką figurą Wambierzyckiej Królowej Rodzin na ołtarzu. Na okolicznych pagórkach znajdują się dodatkowo stacje drogi krzyżowej, liczne kapliczki oraz słynna ruchoma szopka.

Następnym przystankiem były Błędne Skały, znajdujące się w Parku Narodowym Gór Stołowych. Pojechaliśmy tam, aby przeprowadzić test na „misia”. Na czym on polega? Skały tworzą przepiękny labirynt z licznymi szczelinami między nimi. Kto nie przejdzie przez nie, ten jest misiem i po powrocie czeka go specjalna kuracja odchudzająca, np. słynna „nż” lub „żp” :)
Wszyscy jednak testy zdali wzorowo, co widać na zdjęciach. No prawie wszyscy...

Czermna słynie z kaplicy czaszek. Zdjęć nie mamy, bo robić nie wolno, ale samo miejsce mimo nazwy warte jest zobaczenia. Niech za zachętę posłuży tylko to, że wnętrze kaplicy „udekorowane” jest kośćmi oraz czaszkami około 22 tysięcy ludzi. Większość z nich umarła z powodu epidemii, jakie panowały na tych terenach. Ciała były chowane bez należytej czci, a znalezione ludzkie szczątki w ten sposób odnalazły należyty im szacunek, i jak to powiedział pan przewodnik, w tym miejscu oczekują na swoje zmartwychwstanie. Miejsce to naprawdę skłania do refleksji i zadumy nad życiem i śmiercią.

Do Polanicy Zdrój pojechaliśmy zaś zwyczajnie na kawę i lody (co oczywiście widać na zdjęciach). Był to etap iście regeneracyjny, a po zapowiadanych burzach ani śladu. Jednak ten dzień odpoczynku był swoistą ciszą przed burzą kolejnego etapu... :)

Fotogaleria dnia